środa, 30 października 2013

Rozdział 1

Ten dzień zaczyna się jak każdy inny. Ubieram się, jem śniadanie. Myje zęby. Jadę metrem na uczelnie. I w końcu ten ostatni punkt programu, codziennie siedzenie i pisanie rzeczy, których nikt nie czyta. Tym razem miało być inaczej… Nowy praktykant…, Co prawda nie myślę zwykle, dużo o chłopakach, ale z nim było inaczej. Kiedy go tylko zobaczyłam wiedziałam, ze teraz przedpołudnia będą się dłużyć w nieskończoność. A reszta dnia będzie trwać zbyt krótko…
- Panno Parker! – O nie to ja – czy mogłabyś powtórzyć to, co przed chwilę powiedziałem?
Zdanie? Jakie zdanie? Mam ważniejsze sprawy niż słuchanie o starożytnej Grecji. Zaraz, zaraz koło mnie siedzi ta prymuska zapisująca każde słowo profesora… Spoglądając na notatki dziewczyny udaje mi się wybrnąć z trudnej sytuacji.
- Hymm… No dobrze, a teraz proszę słuchać uważnie… - mówi pewnie się zastanawiając, jakim cudem znałam odpowiedź.
Uf… Nie wiem czy wspomniałam, ale nienawidzę historii.  Ogólne przedlot nie jest zły, ale nauczyciel kiepsko dobrany.
Kiedy w końcu słyszę słowa: „Na dzisiaj to koniec?. Prawie wybiegam z sali. Sama nie wiem do końca, dlaczego tak mi zależy, nigdy czegoś takiego nie czułam…, ale podoba mi się to uczucie…
Już dwadzieścia minut później byłam w wydawnictwie. Odkładając płaszcz do szatni udałam się na stanowisko, gdzie miałam pisać swój artykuł na temat przemocy w szkole.  Co za g okoliczności…, Co prawa sama wybrałam temat, ale miałam pisać o domach dziecka? Razem jednak stwierdziliśmy, że to zbyt kontrowersyjne jak na początkującą.  Prawda jest taka, że wizerunek tego typu instytucja zawsze jest nieskazitelny. Niestety prawda jest inna…
- Cześć Emi! – Woła ktoś za moimi plecami. Odwracam się i widzę uśmiechniętego do ucha do ucha Jai’a.
- Cześć… - odpowiadam dość nieśmiało.
- Mam do ciebie prośbę – zaczyna – nie pomogłabyś mi wybrać jakiegoś tematu na pierwszy artykuł, albo przynajmniej powiedział, jaki powinien być?
-Pewnie, że pomogę. Siadaj poszukamy czegoś – mówię wskazując na krzesło obok. – O czym chciałbyś pisać? – Pytam, kiedy chłopak już wygodnie siedzi.
- No w sumie sam nie wiem… może o… Internecie? – Pyta z nadzieją.
- Hymm… A o czym konkretnie?
- Może o, blogowaniu, vlogowaniu i tego typu działalności w Internecie. Co ty na to? – Pyta z nadzieją w głosie.
- Myślę, że to może być fajne. Tym bardziej że mało się o tym pisze i mówi. Masz teraz lepszy i mniej oklepany temat niż ja! – Mówię i oboje zaczynamy się śmiać.
W pewnym momencie zdaję sobie sprawę z tego że jeszcze nigdy tak szczerze się nie śmiałam i tak dobrze mi się nie rozmawiało chyba z nikim innym. To śmieszne, znam go od dopiero od wczoraj, czyli go w sumie nie znam a czuję się jakby był moim starym przyjacielem, którego zresztą nigdy nie miałam. Może jeszcze będzie dla mnie szczęśliwy czas, może jest nadzieja…
- Emily! Wyłączyłaś się! – krzyczy mi do ucha szatyn – A mogę wiedzieć o czym myślałaś? Bo myslę że o tym jaki jestem przystojny.
- Skromnie! A myślałam o tym… - zaczynam budując napięcie – że przez ciebie nie zdam do następnej klasy, młody!
- Jestem tylko rok młodszy! A jak nie chce gadać teraz to zapraszam cie na lunch, z moimi braćmi i przyjaciółmi. Co ty na to? – mówi podekscytowany na jednym wdechu.
- Pewnie ze tak! Będzie mi miło. – mówię, a do głowy przychodzi mi pewien pomysł na poirytowanie chłopaka – A masz może starszego brata? – pytam powstrzymując śmiech.  
- Mam… Ale to idiota mówię ci. Ma też zresztą brata bliźniaka Luke’a, zobaczymy czy nas odróżnisz. – opowiada przejęty jak małe dziecko.
- Dobrze a teraz leć zbierać materiały do artykułu. – oznajmiam uśmiechając się przyjaźnie.
Kiedy chłopak znika już z zasięgu mojego wzroku postanawiam dowiedzieć się czegoś więcej Otwieram szybko Google na komputerze i spisuję hasło: „Jai Brooks”. Spodziewam się zobaczyć jakiegoś mało ważnego naukowca czy coś ale zamiast tego jest coś innego. Mnóstwo zdjęć mojego kolegi z pracy z trzema innymi chłopakami i jego sobowtórem. Trafiam też na mnóstwo opowiadań z chłopakiem w roli głównej. Filmiki, blogi.  Kim on jest? W końcu postanawiam oglądnąć parę filmów na YT aby się czegoś dowiedzieć…


 ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

666 słów O.o
No nic... mam nadzieje że rozdział się podoba :) Cieszę się ze jest już pięciu obserwatorów będę się strać pisać szybciej :)

piątek, 25 października 2013

Prolog

Tysiące nastolatek marzy o wielkim mieście. O tym że w takim Londynie żyłoby się im cudownie. Ja miałam to od zawsze, tylko dla mnie to była prawdziwa męka, siniaki i rozcięte wargi podczas jednej z wielu bijatyk.  Dorastanie w domu dziecka nie jest Prost, a jeśli nie jesteś na tyle silna i odważna zniszczą cię. Ja taka nie byłam, wręcz przeciwnie, ale coś musiałam robić, musiałam walczyć. Nie poddawałam się i nie było aż tak źle. Opiekunowie udawali że nic nie widzą i zganiali wszystko na moją słabą koordynację. Teraz jest inaczej mam studia, pracę i własne mieszkanie. Mimo to wspomnienia wracają. Nie mam przyjaciół, i ciężko jest mi komuś zaufać. Mam nieco znajomych…
- Emily ! – słyszę za sobą i podnoszę do wyprostowanej pozycji na obrotowym krześle. – Przepraszam że ci przeszkadzam, ale przyszedł ten nowy praktykant, chciałabym żebyś go oprowadzała. Mamy teraz wszyscy dużo roboty a ty masz jeszcze czas… - oznajmia kierowniczka próbując nie dawać mi do zrozumienia że jestem tylko marną praktykantka, to prawda, mimo to wszyscy traktują mnie tu poważnie.
- Oczywiście że go oprowadzę. – oznajamiam z uśmiechem – A gdzie go znajdę?
- Czeka przed moim biurem. – oznajmia i oddala się do swoich spraw.
Pewnie muszę tam iść… no nic może się z dogadam i nie będzie ż tak źle. Mam tylko nadzieję że nie jest jakimś idiotą, który czego nie bierze na poważnie, bona dwórki jakimś sztywniakiem.  Podchodząc na miejsce widzę stojącego do mnie tyłem chłopaka. Ubrany jest w musztardowe spodnie, luźną bluzę i jakąś śmieszna czapkę. W sumie nie wygląda to aż tak źle…
- Cześć… - zaczynam nieśmiało podchodząc do niego. – Ty jesteś tym nowym praktykantem tak? – stwierdzam ze z przodu wygląda jeszcze lepiej…  

- Tak to ja. Jai, miło mi… 

~~~~~~~~~~~~~~
Cześć!
Mam na imię Anita, lat 13.
No wiec na początku chciałabym zaznaczyć zę posty będą dłuższe!
Mam nadzieję że początek jest w porządku :)

Bohaterowie



Emily - (19 lat) ładna dziewczyna, która już wiele w życiu przeżyła  wychowywała się w domu dziecka. Nie potrafi zaufać ludziom i to jest jej największy problem. Wszystko zmienia się kiedy poznaję nowego kolegę z pracy... 



Lily - (19 lat) dość rozpoznawana dziewczyna o azjatyckiej urodzie. Wszyscy za nią szleją i ją uwielbiają, a to za sprawą jej chłopaka, znanego z filmików na You Tube, Luke'a Brook'sa.


Jai Brooks - ( 18 lat) znany YouTuber. Chce zostać dziennikarzem. ( brat bliźniak Luka i brat Baeu)



Luke Brooks - ( 18 lat)


Beau Brooks - ( 20 lat ) ( brat bliźniaków Luke'a i Jai'a)


 James Yammouni - ( 17 lat ) 



Daniel Sahyounie - ( 19 lat )